Odnaleziona tożsamość
Przygotowując w 2017 r. wznowienie 485 dni na Majdanku, jednej z najważniejszych relacji opisujących realia funkcjonowania Konzentrationslager Lublin, nie sądziliśmy, że uda nam się głębiej poznać tożsamość jej autora, Jerzego Kwiatkowskiego (1894–1980). Zanim zaczęliśmy pracę, wiedzieliśmy, że był prawnikiem i przedsiębiorcą, osadzonym przez Niemców w obozie za współpracę z Armią Krajową. Z Lublina skierowano go do KL Auschwitz oraz KL Sachsenhausen, zaś potem wyemigrował do Ameryki. Ten stan rzeczy zmieniły kwerendy w archiwach: Instytutu Hoovera w Stanford (USA), Państwowego Muzeum na Majdanku, w Centralnym Archiwum Wojskowym oraz Archiwum Państwowym w Lublinie.
Kwiatkowscy
Wojciech Lenarczyk rozpoczyna esej o bohaterze niniejszej wystawy od sformułowania: „Jerzego Kwiatkowskiego ukształtowała patriotyczna atmosfera domu rodzinnego”. Tak było w istocie. Ojciec, Stanisław Kwiatkowski (1862–1925) studiował najpierw na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, a następnie podjął studia medyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1888 r. uzyskał dyplom lekarza. Specjalizację w chirurgii odbył w Wiedniu, gdzie był asystentem i następnie adiunktem w klinice uniwersyteckiej profesorów Theodora Billrotha i Carla Gussenbauera. W 1893 r. poślubił Julię z Cegleckich (1871–1939). W 1895 r. Kwiatkowscy osiedlili się w Czerniowcach na Bukowinie. Kwiatkowski, pracując w szpitalu krajowym, angażował się społecznie i politycznie w życie Polonii. W latach 1918–1920 był pierwszym konsulem RP w Czerniowcach, później zasiadał w senacie rumuńskim w Bukareszcie jako przedstawiciel lokalnej polskiej społeczności.
Dzieciństwo i młodość
Jerzy Kwiatkowski urodził się 8 czerwca 1894 r. w Wiedniu. Miał dwóch braci: Zygmunta (ur. 1896) i Stanisława (ur. 1900). Dzieciństwo spędził w Czerniowcach, jego rodzice byli właścicielami majątków Samuszyn i Onuth nad Dniestrem. Uczęszczał do I Cesarsko-królewskiego Gimnazjum Państwowego w Czerniowcach. W 1912 r. zdał maturę i podjął studia prawnicze na uniwersytetach w Wiedniu i Czerniowcach. Edukację przerwała w 1914 r. wojna. Po kilku miesiącach w oficerskiej szkole kawalerii w Holič, Jerzy znalazł się na froncie rosyjskim. W latach 1918–1919 ukończył studia w Czerniowcach – z tytułem doktora nauk prawnych.
„Dziś są moje urodziny, 8 czerwca, skończyłem 50 lat, […]. Dziś obchodzę równocześnie 25. jubileusz doktorski. Byłem wtedy oficerem werbunkowym 4 Dywizji Strzelców gen. Żeligowskiego, który maszerował z Odessy przez Besarabię do Polski i równocześnie oficerem łącznikowym przy IV Korpusie Rumuńskim na Bukowinie. Siedziba moja była w Czerniowcach. Tam zdałem ostatnie rigorosum. Kilka dni później wkroczył gen. Żeligowski ze swoją dywizją do Czerniowiec. Zaprosiłem go ze sztabem na promocję. Ślubowanie składałem po łacinie na dawną buławę austriacką z orłem dwugłowym owiniętą rumuńską tricolore. Obecni byli gen. Żeligowski, gen. Albinowski, ppłk. Małachowski, ppłk. Bobicki, mjr. Thommée, por. Jan Kowalewski, z MSZ Stanisław Strzetelski, dowódca IV Korpusu Rumuńskiego gen. Costea, dowódca 8 Dywizji Rumuńskiej gen. Zadik…”.
Niedrukowany w I wydaniu fragment
485 dni na Majdanku, Lublin 2018.
Kariera wojskowa
W 1914 r. Jerzy wraz z grupą ochotników zamierzał dołączyć do Legionów Polskich w Suchej, jednakże w Wiedniu został zatrzymany ze względu na obowiązek pełnienia służby wojskowej w armii austro-węgierskiej. Został wcielony do 3 Pułku Dragonów, w którym walczył m.in. na froncie serbskim, czarnogórskim i włoskim. Otrzymał awans na porucznika. Od 1916 r. pracował przy rozszyfrowywaniu rosyjskich meldunków wojskowych. Od 1919 r. służył w wojsku polskim. Współpracował z 4 Dywizją Strzelców Polskich gen. Lucjana Żeligowskiego, dostarczając m.in. informacji na temat poczynań Rumunów przy granicy oraz stanu stosunków rumuńsko-ukraińskich. Jesienią 1919 r. został odkomenderowany do sekcji szyfrów do Warszawy.
Sukcesy zawodowe
W 1920 r. rodzina Kwiatkowskich przeniosła się do Polski, Stanisław i Julia zamieszkali na Pomorzu, synowie Jerzy i Zygmunt – w Warszawie.
Od 1921 r., po przejściu do rezerwy, do 1934 r. Jerzy Kwiatkowski pracował w Polskim Banku Przemysłowym. Przeszedł tam całą ścieżkę kariery zawodowej, od praktykanta do wicedyrektora i kierownika oddziału warszawskiego. Jako pracownik banku zasiadał w zarządach i radach nadzorczych należących do niego spółek akcyjnych. Od 1934 do 1938 r. jako członek zarządu i dyrektor administracyjno-finansowy współkierował Mazowiecką Spółką Wydawniczą, wydającą dzienniki „Wieczór Warszawski” i „ABC – Nowiny Codzienne”.
Wybuch II wojny światowej
Od kwietnia 1938 r. Jerzy Kwiatkowski był współwłaścicielem i dyrektorem administracyjnym fabryki obrabiarek „Pionier” w Warszawie. „Fabryka wykonywała w 90% zamówienia mobilizacyjne dla wojska i zatrudniała około 350 metalowców” – pisał w życiorysie z domowego archiwum. Wytwarzano także maszyny do produkcji amunicji oraz części do samolotów bojowych. Jesienią 1939 r. Kwiatkowski włączył się w działalność ruchu oporu – w utworzonej w „Pionierze” komórce ZWZ-AK. Pracownicy zorganizowali tajną strzelnicę, gdzie używali broni zakupionej za zakładowe pieniądze. W ukryciu wyrabiano także w „Pionierze” zamki do konspiracyjnego pistoletu maszynowego „Błyskawica”.
.
/ MPW
Aresztowanie. Majdanek
18 lutego 1943 r. do biura Kwiatkowskiego wkroczyło gestapo i aresztowało go pod zarzutem współpracy z Armią Krajową. Najpierw trafił do siedziby policji i służby bezpieczeństwa przy Alei Szucha, następnie osadzono go w więzieniu na Pawiaku.
Stamtąd 25 marca 1943 r. został przywieziony do Lublina, do obozu koncentracyjnego na Majdanku. Otrzymał numer 8830 i został umieszczony na III polu więźniarskim. Zgłosił się do pracy jako ogrodnik. Dzięki znajomości języka niemieckiego wkrótce otrzymał funkcję vorarbeitera – przodownika w grupie roboczej. Ściśle współpracował z komandem budowlanym Stanisława Zelenta i angażował się w działalność konspiracyjną.
Ogrodnik z III pola
Jako dowodzący komandem ogrodników Kwiatkowski stawiał sobie za cel ochronę polskich i żydowskich inteligentów. Kompetencja i sprawiedliwe traktowanie współwięźniów zapewniały mu szacunek podwładnych.
Po akcji „Erntefest”, w trakcie której zamordowano w KL Lublin 18 tys. więźniów żydowskich, otrzymał nakaz pracy w kancelarii III pola. Od listopada 1943 r. do kwietnia 1944 r. odpowiadał za kartotekę obejmującą 20 tys. osadzonych. Zachorował na tyfus. Po wyzdrowieniu i miesięcznej kwarantannie pracował jako pomoc podwórzowa. Na Majdanku przebywał aż do momentu ewakuacji obozu, 22 lipca 1944 r.
/ APL
Auschwitz, Sachsenhausen… wolność
Kwiatkowski opuścił KL Lublin w ostatnim transporcie, który 29 lipca dotarł do Auschwitz. „Dwumiesięczny pobyt w tym okrzyczanym Oświęcimiu wspominam jak pobyt w sanatorium lub pensjonacie podczas wakacji. Daje to wyobrażenie, czym był Majdanek” – zapisał w swoim życiorysie. We wrześniu 1944 r. przeniesiono go do Sachsenhausen. Został przydzielony do komanda obsługującego Oddział Polityczny, do kwietnia 1945 r. pełnił funkcję tłumacza. W trakcie marszu ewakuacyjnego wyzwolili go żołnierze amerykańscy. Miało to miejsce 3 maja 1945 r. w okolicach Schwerinu w Meklemburgii.
Emigracja: Niemcy
Od maja do października 1945 r. Kwiatkowski był oficerem kulturalno-oświatowym w IX Zgrupowaniu Oficerskim w Bodersholmie (Szlezwik-Holsztyn) w brytyjskiej strefie okupacyjnej. 5 listopada 1945 r. przydzielono go do Inspektoratu Samorządowego przy Sztabie Specjalnym 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka. Mieszkając w będącym pod polskim zarządem okupacyjnym Haren an der Ems (na krótko przemianowanym na Maczków), zajmował się Polakami, którzy zostali wywiezieni na przymusowe roboty do III Rzeszy lub uwolnieni z obozów i znajdowali się poza własnym krajem. Kiedy tereny te powróciły do administracji niemieckiej, Kwiatkowski wyjechał do USA.
Kwiatkowski czynnie działał jako prawnik na rzecz ofiar obozów. / PMM
kapitana, po 1945 r. / PMM
Albin Maria Boniecki, Henryk Szcześniewski i Jerzy Kwiatkowski, Maczków, 1945 r. / KS
Emigracja: USA
„Przybyłem do USA 31 grudnia 1949”. Początkowo Kwiatkowski pracował w fabryce klimatyzatorów w Chicago. W 1958 r. został mianowany przez Bank PKO w Warszawie członkiem rady i wiceprezesem – dyrektorem finansowym Pekao Trading Corporation i Linen Trading Inc. w Nowym Jorku. Dzięki temu w latach 60. kilkakrotnie przyjeżdżał do Polski. W Chicago był jednym z pierwszych członków Stowarzyszenia Samopomocy Polskiej Emigracji, do 1958 r. kierował biblioteką. W 1955 r. został powołany przez Kongres Polonii Amerykańskiej do Komisji ds. Odszkodowań dla byłych więźniów politycznych, który bezskutecznie próbował negocjować rekompensaty dla ofiar nazizmu z zamrożonych na czas wojny kapitałów niemieckich. Na emeryturę przeszedł w 1970 r. Zmarł 3 lutego 1980 r.
Zeznania i wspomnienia
Po odzyskaniu wolności Kwiatkowski rozpoczął dokumentowanie obozowych przeżyć. 10 czerwca 1945 r. wystosował pismo do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Londynie. Zawierało ono listę funkcjonariuszy obozów na Majdanku i Sachsenhausen wraz z opisem ich zbrodni. 8 kwietnia 1946 r. złożył zeznanie przed Polską Grupą Łącznikową ds. Zbrodni Wojennych, działającą przy dowództwie brytyjskiej Armii Renu w Bad Oeynhausen. Kilkakrotnie był świadkiem w procesach nazistów. Miał udział w nagłośnieniu sprawy byłej nadzorczyni Majdanka, Hermine Braunsteiner, która ukrywała się w USA. Dzięki jego zabiegom została w 1981 r. skazana przez sąd w Düsseldorfie na karę dożywocia.
485 dni na Majdanku
Pierwsze notatki dotyczące przeżyć w KL Lublin powstały w Bordesholm i Maczkowie. Kwiatkowski chciał możliwie szybko spisać wszystko, by uchronić od zapomnienia jak najwięcej szczegółów. Pamiętnik został ukończony w grudniu 1945 r. Przez dwa lata autor bezskutecznie starał się o druk w Niemczech, Londynie i Stanach Zjednoczonych. Koledzy z warszawskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Majdankiem (TOnM) w 1961 r. skontaktowali go z Państwowym Muzeum na Majdanku, współpracującym w zakresie druku wspomnień z Wydawnictwem Lubelskim. Po długim procesie wydawniczym, w grudniu 1966 r., 485 dni na Majdanku ukazało się w księgarniach.
Recepcja obozowych wspomnień
Od chwili ukazania się 485 dni na Majdanku zbierało pozytywne recenzje w prasie krajowej i zagranicznej. Chwalono dokumentacyjną wartość relacji, żywy język, obrazowość i obiektywizm ocen autora. Tekst uznano za źródło do badań nad historią KL Lublin. Mowę na temat 485 dni… wygłosił w grudniu 1969 r. na forum Izby Reprezentantów Kongresu USA kongresmen polskiego pochodzenia, Roman C. Pucinski. „Pamiętnik mój znajduje się w bibliotekach Kongresu USA w Waszyngtonie, New Jork Public Library, City Library of Chicago, Hoover Institution w Stanford (Calif[ornia]), w Instytucie Yad Vaschem w Jerozolimie” – pisał Kwiatkowski do pracowników Studium Polski Podziemnej w Londynie w 1973 r.
Drugie wydanie pamiętnika
z Majdanka
Od końca lat 60. Jerzy Kwiatkowski korespondował z dyrekcją i pracownikami Państwowego Muzeum na Majdanku w sprawie drugiego wydania 485 dni… Obozowa relacja miała zostać przez niego poprawiona i uzupełniona, m.in. o aneks zawierający 4 teksty: Rozstanie z ojczyzną, Losy kolegów z Majdanka, Procesy zbrodniarzy Majdanka i Pomoc społeczeństwa więźniom Majdanka. Kwiatkowski miał ponadto zastrzeżenia do obwoluty oraz ilustracji zamieszczonych w pierwodruku. Maszynopisy do aneksu ukończył w połowie lat 70., nie przesłał jednak do Lublina zmienionego tekstu wspomnień. Drugie wydanie z 1988 r., podjęte z inicjatywy Wydawnictwa Lubelskiego po śmierci autora, nieznacznie różniło się od edycji z 1966 r.
Bez cenzury
Jerzy Kwiatkowski w połowie lat 70. XX w. przekazał swoje domowe archiwum oraz 200 książek do Instytutu Hoovera w Stanford. Okazało się, że wśród dokumentów znajduje się maszynopis z 1945 r., na podstawie którego przygotował wersję przesłaną do Polski. Była ona pozbawiona 6 obszernych i 5 krótszych fragmentów, mogących budzić zastrzeżenia cenzury. Autocenzura nie uchroniła pamiętnika przed ingerencjami cenzorskimi, które objęły ponad 100 fragmentów. Materiał z Instytutu Hoovera pozwolił Państwowemu Muzeum na Majdanku opracować trzecie, pełne wydanie. Tekst z 1945 r. zdecydowaliśmy się opublikować w pierwotnym kształcie, bez głębokich ingerencji redakcyjnych i uzupełnień – nawet tych, które sam autor wprowadzał w latach 60. i 70. XX w.
/ HILA
na Majdanku, Lublin 2018.